czwartek, 15 sierpnia 2013

Można powiedzieć, że w końcu coś robię...

...chyba :)
Na początek kolczyki decoupage robione chyba z dobry tydzień temu. Urodziły się z pomocą papierów scrapowych :)

Łezki z kokardkami i z przepięknym papierem Simple stories - Documented.

A tu prostokąty z rowerowym papierem Sodalicious :)

A pamiętacie te kolczyki? Powstały podobne tylko, że prostokąciki :)
  
Jeszcze wrzucam jeden z komplecików z pikotkami...
...i nie, nie nauczyłam się robić na szydełku (i chyba się nigdy nie nauczę, jestem zupełnie antytalent szydełkowy :), Babcia obrobiła metalowe kółka, ja tylko miałam miano składacza :)

I na koniec gary...
 ...czyli sympatyczne metalowe garnuszki, z których powstał komplecik kolczyki + wisiorek.

Jeszcze się tworzą kolczyki sutaszowe...
...a na obfocenie czeka pudełko i butelki decoupage...
...kiedy ja to wszystko zrobię???
Żeby mi się w końcu tak chciało, jak mi się nie chce ;) Optymizm straszliwy :)

I jeszcze...
Wszystkiego najlepszego Martuś!!! :)





2 komentarze: