W niedalekiej przeszłości w poniedziałki odbyły się warsztaty. Wpierw
podstawy decoupage, następnie sutasz, zostały zorganizowane przez
Lokalną Grupę Działania Wrzeciono. W obu miałąm przyjemność uczestniczyć
wraz z moją babcią, Diriee oraz paroma innymi poznanymi i wcześniej
znanymi osóbkami :) Oba warsztaty prowadzone przez przemiłą Panią Agnieszkę z pracowni artystycznej Trabaya
Zaczątek broszki z mojej strony...
...i ze strony mojej babci.
Łapki zapracowanej Diriee :)
Jeszcze tylko podkleić i gotowe!
Decoupagowanie na bardziej "tłustych" powierzchniach - ozdabiałyśmy mydełko oraz świecę :)
Wszystko z lotu ptaka nadzorowała Pani Agnieszka :)
Mydełka wszystkich uczestniczek...
...oraz nasze świeczuszki :)
Bardzo miło nam było gościć Panią w Miastku i kto wie, może kiedyś się jeszcze spotkamy? :) Dziękuję w imieniu wszystkich uczestników i serdecznie pozdrawiam!!! :)
Było fajnie :) Okazało się, że nie taki decu i sutasz straszny, jak go malują ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za podlinkowanie :D
Ja również dziękuję, wszystkie Panie były bardzo pojętnymi uczennicami :-). Za jakiś czas relacje ze wszystkich kursów będą także u mnie na blogu, zapraszam do zaglądania. Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia!
OdpowiedzUsuńOwocnie widzę:-))
OdpowiedzUsuńJuż zaczynam tęsknić za warsztatami :)
OdpowiedzUsuń