poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Szykuje się coś większego z drutu...

... ale pewnie dopiero po egzaminach :)
Od dawna chodziło za mną coś podobnego jak u Kosimki
Objawienie nastąpiło w niedzielę w kościele, a przed chwilą skończyłam szkicować :) (zamiast głupia uczyć się z trzech lat fizyki)
A więc cierpliwi bądźcie :)

2 komentarze:

  1. Czekam na twoje dzieło bo tamto jakoś nie specjalnie do mnie przemówiło.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jetem bardzo ciekawa efektu końcowego :)Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń